Co prawda, Tolkien sam zaprzeczał, jednak jego powieści są aż przepełnione nawiązaniami do II Wojny Światowej. Być może to efekt nieświadomy. W każdym razie jakie wynajdujecie powiązania między tym okresem a światem Śródziemia?
Wypowiem się później.

No nie wiem... ZSRR uważano, za "tych złych", więc może Mordor za Rosję robi?

Też mi się tak zdaje. W końcu pamiętacie, że w książce wiele razy nazywano Rohan, Gondor, etc. jako ,,Zachód"? Z tego by wynikało, że Isengard to Niemcy.

To by w Isengardzie wybuchła wojna domowa, część po stronie Zachodu, część po stronie Mordoru.

No, tego akurat nie było, ale za to coś innego rzuca się w oczy: zerwanie sojuszu Sarumana z Sauronem. Czyż nie tak zrobił hitler ze stalinem?

Jakoś ja nigdy nie patrzyłem pod kątem realnej historii na Tolkiena, sokoro jak wiadomo sam takiemu pisaniu zaprzecza i wydaje mi się, że jednak Wasze przypuszczenia są mylne.

Mimo wszystko zostają nam tylko domysły.

Hmm, jak się uczepić to powiązania do wojny można przypisać każdemu pisarzowi, który napisał książkę w czasie wojny, po wojnie lub też był jej świadkiem - jako uciekinier, jako żołnierz bądź ktokolwiek inny biorący w niej udział - czy to z musu, czy z obowiązku.

Wątpię by był to tak jawny przekaz nawiązujący do I wojny światowej. Hmm, po lekturze wielu wypowiedzi Sapkowskiego w swojej Encyklopedii Fantastyki oraz własnych przemyśleniach mogę powiedzieć tylko jedno.

Tolkien opisywał ogólne problemy ludzkości. Ich skłonność do agresji i nienawiści. Mistrz fantastyki, nie miał z pewnością na myśli I wojny światowej (jako główne źródło natchnienia), z pewnością opisywał to by podkreślić że ludzkość nie potrafi żyć bez wojny.

Jednak tym czym naprawdę są dzieła Tolkiena nie jest łatwe. Zależy od recenzującego.